Miasto położone nad Wisłą w powiecie puławskim, w województwie lubelskim. Już w XI w. na terenach dzisiejszego Kazimierza dol. Istniała przyklasztorna osada zakonu Benedyktynów. niespełna 100 lat później król Kazimierz sprawiedliwy przekazał teren zakonowi Norbertanek i to one, na cześć darczyńcy nazwały miejscowość Kazimierz, przymiotnik „dolny” został dodany nieco później, aby odróżnić miejscowość od Kazimierza leżącego pod Krakowem, czyli w górnym biegu Wisły. W XIV w Kazimierz wszedł w skład dóbr królewskich. Wł. Łokietek ufundował mieszkańcom kościół parafialny (1325), a jego syn Kazimierz Wielki (według legendy) zbudował obronny zamek. Następne ważne wydarzenie w dziejach osady miało miejsce w czasie panowanie dynastii Jagiellonów. Bowiem z mocy Wł. Jagiełły, Kazimierz otrzymuje prawa miejskie (1406). W tym czasie opracowano szczegółowy plan miasta, wytyczając ulice, rynek oraz tereny przeznaczone pod zabudowę mieszkalną. Po niespełna stu latach (1501) Kazimierz, z woli Zygmunta Starego stał się siedzibą starostwa. Jednak wiek XVI nie był dla miasta zbyt szczęśliwy, bo w drugiej jego połowie Kazimierz trawił pożary. Na szczęście właściciele dóbr (rodzina Firlejów) szybko odbudowała spalone gmachy, a dzięki położeniu nad Wisłą, miasto czerpało zyski z handlu spławianymi rzeką towarami. Tłuste lata miasta zakończył „Potop Szwedzki”. Wojska szwedzkiego króla spaliły miasto i pamiętający czasy Piastów zamek. Późniejsze wojny, rozbiory i powstania narodowe sprawiły, że miasto do dawnej świetności już nigdy nie powróciło. Gdy na ziemiach polskich zaczęła funkcjonować kolej Kazimierz Dolny stał się miejscowością turystyczną i tak jest do dnie dzisiejszego. Turyści nie bywali w Kazimierzu tylko w czasie hitlerowskiej okupacji.
Po II wojnie św. Miasto zostało odbudowane z zachowaniem historycznego charakteru. Bogata historia miasta pozostawiła po sobie wiele cennych zabytków. Znawcy tematu twierdzą, że cały Kazimierz D. jest zabytkiem samym w sobie. Wielu obywateli miasta handlowało zbożem, więc w mieście budowano spichlerze. Dziś w tych budowlach znajdują się hotele, schroniska, muzea, niektóre popadły w ruinę, a innych po wojennych zniszczeniach nie odbudowano. Miłośnicy historii regionu znajdą w Kazimierzu wiele ciekawych informacji i obejrzą interesujące eksponaty w miejscowych muzeach. Przewodniki turystyczne zachęcają do spaceru po muzeach i najlepiej na ich zwiedzanie przeznaczyć jeden dzień. Muzeum przyrodnicze mieści się w dawnym spichlerzu, dlatego wraz z eksponatami, którymi są przedmioty wykopane z miejscowych wykopalisk sprzed milionów lat, gdy na terenie Polski szumiało ciepłe morze. Poza wykopaliskami warto przyjrzeć się budowli w której są przechowywane. Dla współczesnych Kazimierzan najważniejsze jest muzeum Nadwiślańskie, czyli przedstawiające życie w regionie na przestrzeni wieków, eksponaty muzealne zaczęto zbierać jeszcze przed II wojną św. Jednak muzeum powstało dopiero w latach 60-tych XX w., najpierw jako muzeum regionalne, potem miasta Kazimierz Dolny, a obecnie nosi nazwę Nadwiślańskie i posiada filie w Puławach Janowcu i Żmijowiskach. Muzeum sztuki złotniczej, to jedyne takie muzeum w Polsce, obejrzymy tu eksponaty z X w. i współczesne wyroby złotnicze.
W Kamienicy Celejowskiej poznamy historię Kazimierza malowaną na płótnach przez miejscowych artystów. Dom Marii i Jerzego Kuncewiczów to kolejne muzeum Kazimierza.
Podczas wędrówki po muzeach warto przyjrzeć się zabytkowym budowlom miasta, każda kamienica lub inny gmach to zatrzymana w czasie historia miasta i naszego kraju Poza licznymi spichlerzami, jak na królewskie miasto przystało w Kazimierzy budowano wiele kościołów, a po osiedleniu się tu ludności żydowskiej, również synagogi. Najstarszą świątynią jest kościół farny zbudowany w XVI w. i odnowiony w czasach współczesnych, kościół św. Anny zbudowano w XVII w. Również kamieniczki na Kazimierskim rynku są obiektami zabytkowymi Pewną ciekawostką jest fakt, że wszystkie kazimierskie gmach budowano z miejscowych wapiennych skał, ten miękki materiał może nie jest zbyt trwały, ale pracujący nad nim artyści, mogli pokazać cały swój kunszt i precyzję. Kazimierz Dolny to nie tylko zabytki i historia, w tym mieście odbywa się wiele festiwali muzycznych i filmowych. Często zaglądają tu malarze, aby w tym urokliwym mieście szukać inspiracji. Do Kazimierza przyjeżdżają również filmowcy. Starsi Polacy pamiętają jak grany przez Filipa Łobodzińskiego, Duduś – bohater filmu „Podróż Za Jeden Uśmiech” z pasja opowiada kolonistom historię Kazimierza Dolnego na tle panoramy miasta. W Kazimierzu kręcono wiele filmów i pewnie wiele jeszcze filmowcy nakręcą. Od połowy lat 90-tych XX w. W Kazimierzu cyklicznie odbywają się cyklicznie festiwale filmowe. W Kazimierzu Dolnym spotykają się również kapele i śpiewacy ludowi. Z tego powodu miasto odwiedza wiele znanych osobistości i zwykli turyści.
Miasto od wielu dziesięcioleci przyjmuje gości i co tu dużo mówić, z turystów i artystów żyje. Na odwiedzających miasto czekają wygodne łóżka w hotelach, które znajdują się w zabytkowych budynkach (dawnych spichlerzach zbożowych i starych kamienicach). Mimo to goście maja zapewniony pełen komfort, łazienki z ciepłą i zimną wodą, telewizor w hotelowym pokoju to miejscowy standard. Miejscowi mistrzowie kuchni zadowolą każde podniebienie, a miejscowe specjały pozostaną na długo w naszej pamięci. Trzeba jednak pamiętać, że Kazimierz Dolny to niewielkie miasto, ilość miejsc w hotelach jest ograniczona, a chętnych do odwiedzenia miasta bardzo dużo. Dlatego jeżeli chcemy spędzić wakacje w Kazimierzu Dolnym to warto zarezerwować sobie odpowiednio wcześnie miejsce. Jeżeli natomiast nie lubimy dużego tłoku i zgiełku to lepiej wybrać termin gdy w mieście nie ma żadnej kulturalnej imprezy. Jednak o to będzie co raz trudniej, bo Kazimierz jest bardzo popularny wśród artystów, a oni zawsze coś wymyślą, aby to piękne miasto odwiedzić. Dlatego odwiedzając latem Kazimierz musimy być przygotowani na tłok i zgiełk.
Na koniec warto przypomnieć pewną anegdotę, mianowicie na pewien czas Kazimierz Dolny na fali narodowej euforii zmienił nazwę. Ten krótki epizod miał miejsce w latach 70-tych XX w., zmiana nie była odnotowana w żadnym urzędzie, mimo to cała Polska o nie słyszała. Wtedy to kadra Kazimierza Górskiego odnosiła sukcesy w piłce nożnej na arenie miedzy narodowej, jakiś zagorzały kibic na tablicy z nazwą miasta skreślił przymiotnik „Dolny” i pod spodem, na cześć trenera naszych piłkarzy napisał Górski. Niestety, nasi futboliści długo na piłkarskim szczycie nie gościli, euforia minęła i odpowiednie służby wymieniły tablicę i wszystko wróciło do normy. Natomiast Kazimierz Dolny to nadal perła polskiej architektury miejskiej, rozsławiony przez filmowców i malarzy najlepsze lata ma jeszcze przed sobą.