Pokój , który mi zaoferowano nie spełnia wg mnie norm budowlanych.. Znajduje się na poddaszu z jednym oknem dachowym. Pierwsza uwaga : w większości powierzchni pokoju trzeba by bo chodzić na "czworaka. Wszędzie skosy aż do metra nad podłogą. Oboje mamy poobijane głowy mimo rozwagi w chodzeniu. Przemieszczanie bardzo utrudnione , wentylacja żadna bo nawet nad łóżkiem bezpośrednio ściana. Jedyne miejsce by się nie poobijać to jedna osoba n łóżku od zewnętrznej strony a druga przy łazience na fotelu.
Pokój czysty, po remoncie, tak samo łazienka.
Jednakże zapomniano o tak podstawowych rzeczach jak haczyk czy poręcz do ręcznika, mały kosz na śmieci ,ściereczka by wytrzeć ławę czy umywalkę to marzenie ....czy zmiotka to sprzątnięcia . Na uwagi do właścicielki o powyższych niedociągnięciach i zwróceniu się o obniżkę ze względu na niski standard spotkałam się z arogancją , że mogłam wziąć apartament. Owszem proponowała mi ale na taki luksus mnie nie stać. 300 zł za dobę w tym co mieszkam to gruba przesada. Jedyna zaleta blisko do morza. Wymieniona kuchnia to "bajka" - kawałek korytarza na piętrze : Dwupalnikowa maszynka elektryczna, zlewozmywak i suszarka na naczynia. Brak nawet tak drobnej rzeczy jak mikrofala