Ten ośrodek tkwi jeszcze w głębokiej komunie. Piach w łóżkach jeszcze z zeszłego sezonu...Żurek to sama woda...a na koniec pani w recepcji stwierdziła, że powinniśmy schować krzesełka z balkonu....załamka. Szkoda, że nie kazała nam pozamiatać po sobie pokoju....
Początkowe pierwsze pozytywne wrażenie zostało zatarte przez marną obsługę i kuchnię.