W maju minęło 10 lat odkąd pierwszy raz zawitaliśmy do Procisne „Pod Kosowcem”. Była późna godzina, chyba dwudziesta druga, kolega zaklął na moście na Sanie i powiedział „gdzieś ty mnie przywiózł?!”. Od tego dnia przyjeżdżamy tutaj wielokrotnie i zawsze sobie powtarzamy, że to już ostatni raz a następnie rezerwujemy następny pobyt. Jeżeli kochasz Bieszczady tak jak my, to zawsze będziesz szukał ciszy, spokoju, wieczornych rozmów przy ognisku lub kominku, kontaktu z przyrodą i górami to jest właśnie takie magiczne miejsce. Jeżeli jeszcze tutaj nie byłeś warto sobie powiedzieć – sprawdzam. Jak raz przyjedziesz to będziesz zawsze wracał.
Ala I Witek
Jeszcze raz dziękujemy Basi i Bodkowi za umożliwienie nam przebywania w gospodarstwie agroturystycznym. Polecamy to magiczne miejsce, pięknie ulokowane wśród soczystej zieleni, ze smacznym jedzeniem i rodzinną atmosferą, stworzoną przez życzliwych gospodarzy. Musimy tu kiedyś jeszcze wrócić.
To magiczne i cudowne miejsce...Już dawno nigdzie nie wypoczęłam tak, jak tutaj. Jednak miejsce tworzą ludzie i w tym przypadku to zasługa wspaniałych domowników i gospodarzy: Przemiłej Basi, która potrafi wyczarować w kuchni najsmaczniejsze potrawy i jej sympatycznej Rodzinki. Polecam wszystkim to wyjątkowe i urokliwe miejsce. Pozdrowienia od Moniki dla Bolka, Lolka i Tolka:)